Ja po prostu nie wytrzymuję. Pogoda psuje się co raz bardziej, rano jest mi zimno, po południu wieje wiatr, a , wieczorem koszmarnie chce mi się spać. Dzisiaj jednak świeci słońce, co nie zmienia faktu że jestem zła na cały świat. Na lekcjach w kółko tylko notuję daty sprawdzianów i kartkówek. Rok szkolny zaczęłam dobrymi ocenami, ale wraz z nakładem nauki mija moja dobra passa. Mam dość i nie wyobrażam sobie, jak przeżyję w tym roku zbliżające się jesień i zimę.
Dodatkowo chęć połażenia po sklepach wyżera mnie od środka. Załamuję się szczególnie wtedy, gdy rano otwieram szafę, a pomimo ubrań ledwo się w niej mieszczących, stwierdzam, że nie mam się w co ubrać. No i teraz " najlepsze" - gdy już znajdę trochę czasu na zakupy, to przypomnę sobie o braku funduszy w portfelu, co dobije mnie jeszcze bardziej. Hmm.. a może jutro wybiorę się do jakiegoś second-hand'u ? Muszę to przemyśleć.
Jak wy znosicie te " ciężkie chwile " ? A może dla was wcale nie są takie straszne ? No i najważniejsze, wypełniłyście już szafy cieplejszymi, bardziej jesiennymi ciuszkami ?
4 komentarze:
Mam ten sam problem, ale nie martw się przeżyjemy, niebawem nadejdą te cudowne dni zakupoholizmu, a tak poza tym nadchodzi weekend to poszalejemy nie myśląc o szkole, ani niczym innym. ; )
Co do ocen to mam tak samo. W weekend wybieram się do centrum handlowego, żeby cos kupić, bo mam same letnie ciuszki.
tak z ocenami mam identycznie! tyle,że na zakupy ostatnio nie chodzę z powodu braku czasu a nie pustego porfela:(
obserwujemy?;>
Też mam megapełną szafę i nie mam się w co ubrać. Jakaś magia! xD Także jestem w trakcie kompletowania jesienno-zimowej garderoby na nowy sezon :)
też nie lubię kiedy jest tak zimno i trzeba rano wstawać...
Hugs!
Prześlij komentarz